Antybiotykoterapia nie należy do tych najprzyjemniejszych. Zapewne każdy z Was choć raz w życiu zażywał antybiotyk i wie, z czym to się wiąże. Każda choroba rodzi w każdym z nas stres. I nie zawsze chodzi tutaj o to, czy odzyskamy w pełni zdrowie, ale częściej o to, kto zajmie się naszymi najbliższymi czy zadaniami, które zostały zlecone w pracy. Wiemy, że jest to nader trudne, jednak powinniśmy zdać sobie sprawę, że podczas choroby mamy niewielki wpływ na to, co dzieje się dookoła, a stres wzmaga jedynie dolegliwości. W związku z powyższym powinniśmy go unikać.
Kortyzol, który odpowiedzialny jest za wydzielanie stresu w naszym organizmie, zaburza wchłanianie w układzie pokarmowym. Kiedy nasz organizm odczuwa stres, uruchamia się układ współczulny, nakłaniający organizm do walki lub ucieczki. I nie chodzi tutaj bynajmniej o walkę z chorobą. W tym momencie układ odpowiedzialny za odpoczynek i poprawę trawienia (układ współczulny) zostaje znacznie osłabiony, przez co organizm nie jest w stanie wchłaniać odpowiednio przyjmowanych lekarstw i pokarmów. Oznacza to, że walka z chorobą nie przebiega prawidłowo. Również probiotyk, który odpowiedzialny jest za odbudowę zniszczonej flory bakteryjnej nie jest przyjmowany przez organizm odpowiednio.
Zdajemy sobie sprawę z faktu, że nałogowi palacze będą mieli problem z odstawieniem na czas choroby papierosów. Pragniemy jednak zaznaczyć, że spożywanie alkoholu i palenie tytoniu, i co może wydać się dziwne – nadmierna aktywność fizyczna również będą miały negatywny wpływ na leczenie antybiotykiem. Warto zatem odstawić używki oraz zaniechać forsownych ćwiczeń czy pracy fizycznej. Siłownia w okresie choroby na pewno nie będzie wskazana.
Jak zatem widać, każdy element naszego życia ma ogromny wpływ na leczenie podczas choroby. Jeśli chcesz zatem szybko wyzdrowieć stosuj się do zaleceń lekarza i dużo odpoczywaj. Tylko wtedy masz szansę na osiągnięcie sukcesu w leczeniu, a Twój organizm do regeneracji i powrotu do formy sprzed antybiotykoterapii.