Gra o wysoką stawkę

Jedno piwko od czasu do czasu to żaden alkoholizm przecież. W końcu każdy ma prawo się rozerwać, albo zrelaksować po pracy. A jeśli się idzie na imprezę, to tym bardziej oczywiste jest, że alkohol się pojawi.

I też nie ma w tym niczego, wszystko jest dla ludzi. Doskonale to znasz, prawda, bo tak niewinnie się zaczęło. Ale ani się nie obejrzałeś, kiedy okazało się, że to jedno piwko od czasu do czasu to zaczęło być stanowczo za rzadko. Okazje jakoś same się zaczęły mnożyć, powody do relaksu również. A jak nie było okazji, to sam sobie ją tworzyłeś, bo niedziela, bo święta, bo przed świętami, bo po świętach. Bliskim zaczęło przeszkadzać, to twoje częste picie, ale ty nie chciałeś widzieć problemu. Ktoś wspomniał, że może przydałby się dobry detoks alkoholowy, Poznań to przecież duże miasto, na pewno jest w nim jakiś fajny ośrodek. Ktoś inny nawet o takim słyszał, ale to było pod miastem. To dobrze, bo tu wszystko się kojarzy jednoznacznie, te same miejsca, te same knajpy, ci sami ludzie, te same okazje. Lepiej się od tego odciąć. Nie ma żadnego wstydu w przyznaniu się do tego, że ma się problem. Gorzej jest się nie przyznawać przed samym sobą i brnąć w alkoholizm, niszcząc sobie życie, unieszczęśliwiając tych, którym na nas zależy. To zbyt wysoka stawka. Można próbować sobie radzić samemu, ale wiadomo, że to nie jest łatwe. Zwłaszcza jak się spędza wolny czas z tymi samymi ludźmi, chodzi tymi samymi ścieżkami. Warto się wyrwać i oddać w ręce specjalistów. Walka z nałogiem to ciężka praca nad sobą i dobrze jest mieć w pobliżu ludzi, którzy mają o tym pojęcie.

Kildare